Komentarze: 10
dlaczego zawsze jest tak, że poznaję kogoś, zaczynam ufać tej osobie, wkrótce wie o mnie wszystko... a później jakim dziwnym i , w sumie, szczęścliwym zrządzeniem losu dowiaduję się, że połowa moich znajomych żyje moim życiem i, kto wie?, może jeszcze kilkanaście osób, których nigdy nie miałam okazji spotkać...
a później ten ktoś łże w żywe oczy. i myśli, że wszystko załatwione...